COVID-19 a alkoholizm – czy pandemia ma wpływ na większe spożycie alkoholu?

Pandemia koronawirusa dotknęła wszystkich. Uczucie lęku, strachu, złości czy żalu w mniejszym lub w większym stopniu poczuło całe społeczeństwo. Od ponad roku pandemia koronawirusa wzmaga negatywne emocje, nasila strach przed utratą pracy i samotnością, a utrzymujący się lockdown powoduje nudę. Naturalną konsekwencją tłumionych emocji jest wzmożone sięganie po środki psychoaktywne, np. alkohol. Pandemia koronawirusa a alkohol to temat dzisiejszego wpisu.

Czym objawia się alkoholizm

Objawy choroby alkoholowej początkowo łatwo zbagatelizować. Na początku mogą to być obniżony nastrój, drażliwość, problemy z pamięcią i koncentracją, apatia i brak energii, a także trudność w odczuwaniu przyjemności czy ataki paniki. Alkoholizm to choroba, która może rozwijać się niepostrzeżenie. Chęć zaglądania do kieliszka z nudów lub dla relaksu łatwo może zamienić się jednak z uzależnienie. Odczuwanie przymusu picia alkoholu w nadmiernych ilościach to wyzwanie, przed którym według różnych szacunków stoi nawet 3 miliony Polaków. Żyjemy w czasach, w których narasta problem związany z niskim poczuciem własnej wartości, słabych relacji międzyludzkich i rosnącego znaczenia zażywania środków psychoaktywnych. Jednym z nich jest alkohol, który spożywany w nadmiernej ilości prowadzi do uzależnienia – alkoholizmu.

Przeczytaj także: Spożycie alkoholu w Polsce – ile i jak pijemy?

Gdzie Polacy piją alkohol?

Okazjonalne picie alkoholu to czynność wpisana między innymi w polską kulturę. Towarzyszy na różnego rodzaju uroczystościach, a czasami jest nawet zaleceniem lekarza. Po alkohol sięgamy też w celu odprężenia po ciężkim dniu pracy, aby rozluźnić się na spotkaniu z przyjaciółmi, ale często także sami. Z badań przeprowadzonych przez CBOS w 2020 r. wynika, że 74% Polaków pije alkohol głównie w domu, 8% w restauracji, 4% na wolnym powietrzu, 5% w innym miejscu. Pandemia, home office, uczucie lęku i strachu, a także zamknięcie lokali gastronomicznych i kulturalnych sprawiły, że dla wielu osób jedyną rozrywką okazało się spędzanie czasu w domu. Niebezpieczne towarzystwo alkoholu okazało się poważnym problemem szczególnie w czasach epidemii koronawirusa.

samotność a alkoholizm

Koronawirus a alkohol

Pandemia koronawirusa to temat badań naukowców, ekspertów, specjalistów czy studentów na całym świecie. Od początku pandemii powstało mnóstwo prac naukowych i badawczych, w których opisywano między innymi objawy, przebieg, sposoby leczenia i powikłania po przebyciu choroby. Okazało się, że jednym z chętnie podejmowanych tematów jest także koronawirus a alkoholizm. Choroba COVID-19 wywołana przez wirusa SARS-CoV-2 wywołuje niemałe poruszenie, a związek między pandemią i spożywaniem alkoholu to problematyka chętnie podejmowana w ostatnich miesiącach nie tylko w Polsce. Głośne badanie Blobal Drug Survery opiera się na danych zbieranych w maju i czerwcu 2020 r. w 11 krajach. Zebrane dane potwierdzają, że pandemia wpłynęła na wzmożone picie alkoholu. Częstsze picie alkoholu zadeklarowało prawie 40% badanych.

Dlaczego w czasie pandemii zaobserwowano więcej picia alkoholu?

Dobre praktyki w czasie pandemii koronawirusa, takie jak stosowanie różnych technik rozładowujących napięcie np. technik oddychania, rozciągania ciała itp. mają służyć lepszemu samopoczuciu, redukcji stresu, eliminacji napięć. Psychologowie szybko zauważyli, że zamknięcie w domach, brak kontaktu z innymi ludźmi, chociaż z punktu widzenia ograniczenia transmisji wirusa są dobre, to w perspektywie rozwoju emocjonalnego mogą negatywnie wpłynąć na psychikę. Psychoterapeuci i psychiatrzy od kilkunastu lat zwracają uwagę na rosnący problem alkoholizmu, który wzmaga presja, stres i brak zrozumienia.

DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ O TERAPII DETOKSYKACYJNEJ

Nadmierne picie alkoholu w sytuacjach kryzysowych – nie zawsze alkoholizm

Silna potrzeba „zajrzenia do kieliszka” określana jako choroba alkoholowa czy uzależnienie od alkoholu to stan, w którym organizm nie radzi sobie w normalnym funkcjonowaniem bez spożycia, chociaż niewielkiej ilości wina, piwa czy wódki. Chęć wpłynięcia na swoje samopoczucie, uniknięcia złych emocji i doznania przyjemności to emocje, którymi są targani codziennie nałogowi alkoholicy. Chociaż specjaliści biją na alarm i ostrzegają, że pandemia może negatywnie odbić się na zdrowiu i doprowadzić do uzależnienia, to niektóre źródła podają, że osobami nadmiernie spożywającymi alkohol w czasie pandemii są zwykle te same osoby, które już wcześniej miały problemy z alkoholem. Chociaż okres roku to czas, w którym uzależnienie może przechodzić w kolejne, coraz poważniejsze fazy, to trudno wykształcić w organizmie takie strategie, które miałyby bezpośredni związek z różnego rodzaju zaburzeniami psychicznymi lub uzależnieniem.

OSTATNIE WPISY

Fakty i mity na temat zażywania narkotyków

Rozwój technologii umożliwił ogólny i łatwy dostęp do informacji. W Internecie można znaleźć wiele ciekawych i cennych danych na temat szkodliwości narkotyków. Niestety dostępne są również fałszywe wpisy, które przedstawiają pozytywne działania substancji...

Pierwsze kroki do trzeźwości: Jak zacząć proces odwyku?

Alkoholizm to poważna choroba, która często prowadzi do śmierci uzależnionego. Odbija się ona na życiu rodzinnym oraz zawodowym i powoduje wiele różnych problemów. Walka z nałogiem nie jest łatwa i wymaga dużego samozaparcia oraz pomocy z zewnątrz. Pierwszym krokiem...

Jak wygląda odwyk alkoholowy w Ośrodku „Przebudzenie”

Odwyk alkoholowy jest złożonym procesem, który wymaga pełnej współpracy pomiędzy osobą uzależnioną a psychoterapeutami. Kluczowe jest zatem opracowanie stosownego programu leczenia, który przyniesie pożądane rezultaty. Ośrodek „Przebudzenie” oferuje swym podopiecznym...

Wieczorna lampka wina – czy jest to oznaka alkoholizmu?

Alkoholizm jest chroniczną, postępującą chorobą, która rozwija się zarówno na płaszczyźnie psychicznej, jak i fizycznej. U jej podstaw leży nadmierne, niekontrolowane spożycie alkoholu. Uważa się, że alkoholizm w dużej mierze stanowi konsekwencję problemów, z jakimi...